- Nie no, ale serio, co jest grane, czemu znowu płaczesz?
- Nie wiem.
- Jak to nie wiesz, co to znaczy, że nie wiesz, przecież chyba nie ze szczęścia?
- ...
- Chyba ze strachu przed szczęściem.
To tak niewyobrażalnie niepodobne do czegokolwiek, co mi się wcześniej przytrafiało, że zabrakło mi skali reagowania. I bardzo bym chciała, bardziej niż jestem w stanie wyrazić, żeby ten wpis miał kiedyś kontynuację.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz