Co więcej, udało się uzyskać połączenie z przedstawicielem nieziemskiego gatunku istot, które dostąpiły zaszczytu przyczyniania się do powiększania populacji Ragdollów w kraju nad Wisłą i - La Vita e Bella! - skoncentrować telefoniczno-mailowe dysputy na pewnej małej, włochatej kuleczce o iście fantastycznym imieniu.
A skoro wreszcie udało się wykrztusić z siebie A, należy (najlepiej nieco pewniejszym głosem) wymówić i B.
Niemniej jednak czysto pragmatyczne podejście do sprawy nabycia wszelkich akcesoriów niezbędnych do życia rosnącemu kociakowi wcale nie jest łatwe. Gdzie by się nie ruszyć, już po drodze (ciernistej, a jakże!) toczą się potężne kłody ciskane pod nogi przez brutalną rzeczywistość.
No bo jak się tu zachwycać, ślinić, łzy wzruszenia ronić nad niekwestionowaną urodą wszelkiej maści leżanek i drapaków, kiedy ich ceny zbijają z nóg? (kłoda pierwsza). Co więcej, jak zorientować się który pokarm jest naprawdę sprawdzony i godny polecenia, skoro ilu jest właścicieli, tyle opinii, a każda racja jest jedyną słuszną? (kłoda druga) W jaki sposób bezpiecznie i możliwie mało stresująco przetransportować kicię z Grodu Kraka do nowego domu? (tutaj kłód jest kilka, począwszy od znalezienia kierowcy, na wyborze transportera i braku GPSa skończywszy) Co jeśli zachoruje? Gdzie ( i czy w ogóle) przeprowadzić zabieg kastracji? W jakim miejscu postawić drapak? (o ile uda się go kupić w cenie, która nie będzie stanowiła połowy kwoty wydanej na samego kota)
Lista rzeczy do kupienia wydłuża się z dnia na dzień, a budżet jak na złość nie chce rosnąć...
Niełatwo się patrzy na kota przez mędrca szkiełko i oko.
pictures-of-cats.org |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz